REBRANDING nie taki straszny jak go malują – 4 główne wskazówki
PProjekt rebrandingu należy do grupy zadań specjalnych. Czasem firmy traktują go jako zabieg czysto techniczny, bagatelizując jego znaczenie, inne skrajne podejście nadaje mu dla odmiany tak duży kaliber, że albo ciężko jest zacząć prace (np. nikt nie chce wziąć odpowiedzialności), albo ciężko skończyć (np. nigdy nie ma właściwego momentu na zmianę, lub ktoś z managementu uważa że nazwa jest nietrafiona) co powoduje, że projekt ciągnie się w nieskończoność pochłaniając zasoby (też finansowe) i energię.
Na początek 4 główne wskazówki jak podejść do rebrandingu.
Potraktuj REBRANDING jako wydarzenie STRATEGICZNE, a nie marketingowe. Wymaga to świadomego zaangażowania i docenienia jego rangi przez cały Zarząd Spółki. Tylko wtedy pracownicy Spółki nie zignorują projektu, który będzie od nich też wymagał zaangażowania.
ZAANGAŻUJ pracowników. Poinformuj, uspokój ew. obawy, pokaż korzyści. Podkreśl wagę spójnej komunikacji. W firmach B2B to pracownik jest najważniejszym „nośnikiem” marki. Wzbudź pozytywne emocje np. poprzez dobrą integrację. Dzięki temu zyskasz silne spoiwo dla zespołu, równie ważne jak inne czynniki motywujące.
Pokaż klientom WARTOŚĆ ZE ZMIANY. Ponownie: poinformuj, uspokój ew. obawy, pokaż korzyści. Nie pozwól odejść do konkurencji z powodu „strachów” nie mających pokrycia w realiach. Wykorzystaj efekt „Nowości” do silniejszego pokazania oferty. Wzbudź pozytywne emocje – być może daj coś w promocji, a może zaproś klientów na ciekawy event lub wyślij nietypowy prezent. Daj swojej marce na starcie pozytywne skojarzenie, wzmocnij zapamiętywalność, wykorzystaj pretekst do kontaktu handlowego.
Jeśli masz możliwość PRZYGOTUJ SIĘ WCZEŚNIEJ, by wybrać najlepszy moment i mieć możliwość przesunięcia. Jest wiele czynników zewnętrznych, które potrafią zepsuć najlepiej przygotowany rebranding i przylgnąć do marki jak smoła, np. znaczna strata finansowa, wpadka na projekcie, inny kryzys PR-owy….
Patrząc operacyjnie – jak w każdym projekcie – grunt to roadmapa, na bazie której Zarząd podejmie decyzje co konkretnie wchodzi w projekt (dzięki temu unikniemy w trakcie prac wrzutek w stylu „a dlaczego tego nie robimy?”), na bazie której powstanie szczegółowy harmonogram prac wraz z zasobami, odpowiedzialnościami i budżetem. A dalej – to już ciężka, ale jakże satysfakcjonująca praca.