O ochronie znaków towarowych i dlaczego warto to robić
ZZdaniem amerykańskiego prawnika ds. znaków towarowych Josha Gerbena, istnieje 100 proc. prawdopodobieństwo, że Twitter zostanie pozwany przez podmioty posiadające prawa do znaku towarowego X. Chodzi oczywiście o zastąpienie marki Twitter, marką X (nazwa i logo). I można powiedzieć „kto bogatemu zabroni” – do czasu aż przeczytamy, że wśród firm, które wcześniej uzyskały prawo do znaku X są Microsoft i Meta. Ale podobno „raczej X nie pozwą”.
O co w tym chodzi?
Podobnie jak w przypadku patentów, markę można a nawet warto zastrzec w odpowiednim urzędzie ds. własności intelektualnej (np. dla Unii Europejskiej jest to EUIPO). Należy określić klasy, w których marka działa i oczywiście upewnić się czy wcześniej nikt już nie uzyskał ochrony w tych klasach. Tzn. mówiąc językiem nieprawniczym: jeśli jesteśmy producentem oprogramowania pod marką „Z” i uzyskaliśmy ochronę EUPIO w klasie 9, obejmującej właśnie m.in. osprzęt do przetwarzania danych, komputery i programy komputerowe, to inny producent oprogramowania nie może już uzyskać ochrony dla nazwy brzmiącej tak samo lub bardzo podobnie. Co więcej – jeśli taki konkurent działa pod taką samą marką (dla której wcześniej uzyskaliśmy prawo), możemy drogą prawną zmusić go do zaprzestania używania nazwy i znaku.
Wniosek: szczególnie podmioty, planujące aktywność na wielu rynkach, powinny zweryfikować możliwość działania pod swoją marką, tak by nie ryzykować konieczności jej zmiany po jakimś czasie, a tym samym uniknąć kosztów nie tylko wizerunkowych, ale i finansowych.
Jak to wygląda w praktyce? Oczywiście najlepiej uzyskać ochronę dla znaku zanim zostanie on wprowadzony na rynek. My rekomendujemy następujący tryb:
- Najlepiej już na etapie tworzenia nazwy weryfikować jej “zajętość” na planowanym rynku działania. Zdarza się, że bardzo wymyślna nazwa, którą odkryliśmy pod wpływem olśnienia niemal jak Archimedes w wannie, od lat ma już swojego właściciela 🙁.
- Po wstępnej weryfikacji można wybrać 2-3 nazwy i zamówić badanie zdolności rejestracji u rzecznika patentowego. Można też postawić na nazwę, która “nie wyszukuje się” w bazach już zarejestrowanych znaków.
- Do nazwy, która posiada duże prawdopodobieństwo rejestracji, warto opracować znak graficzny – z charakterystycznym logo łatwiej uzyskać rejestrację, gdyż w ten sposób zwiększa się poziom odróżnienia marki od innych znaków towarowych.
- Sam proces rejestracji znaku towarowego można przeprowadzić korzystając z usług rzecznika patentowego. Można też zrobić to we własnym zakresie, pod warunkiem, że osoba w firmie posiada odpowiednią wiedzę by zrealizować ten proces. Konieczne jest wniesienie opłat urzędowych.
- Po złożeniu wniosku, jest on weryfikowany przez urząd, a następnie znak jest publikowany na okres ok. 3 miesięcy tak by umożliwić innym podmiotom złożenie ew. sprzeciwów.
- Przy braku sprzeciwów, nasz znak towarowy uzyska ochronę na 10 lat.
Brzmi nie tak skomplikowanie, a pozwala właścicielom spać spokojniej.